Bonnie
Takie se opko o boniaczu z ADHD :D
Właśnie wybiła godzina 24.
Godzina uwalniająca mnie i mych przyjaciół.
Zaczęło się od tego, że rodzice mnie zostawili.
Wysłali mnie do rodziny zastępczej.
Później zacząłem chodzić do szkoły.
Poznałem 3 wspaniałe osoby, Angelikę, Andrewa i Matthewa.
Później wykryli u mnie nadpobudliwość.
Postanowili mnie odizolować od reszty.
Później zaczął się okres gimnazjum, liceum... postanowili mnie wysłać do zwykłego liceum, wreszcie nie uczyłem się w domu. Tam znowu ich spotkałem.
Włóczyliśmy się po różnych budynkach, a wreszcie poszliśmy do TEJ pizzerii.
Weszliśmy tam, po chwili podszedł do nas jeden z pracowników, powiedział żebyśmy poszli za nim, ponieważ potrzebuje pomocy. Wyczułem podstęp, ale poszedłem za nim, …
FNaF-Uwaga uwaga...PURPLE GUY!
Notka:Pisałam to w szkole...hahadha... bo nauczycielka kazała napisać opowiadanie o czym kolwiek
HAHAHAHAHA to jest debilne xD Polecam popaczać na komenty...których na początku może nie być..no to później napisz komenta :D
ROZDZIAŁ 1 I RACZEJ OSTATNI
Zobaczyłem ich. Czwórkę dzieci biegnących do pizzerii, blondynka, brunet, chłopiec o rudych włosach i chłopiec o ciemnych włosach. Wiedziałem co muszę z nimi zrobić. Nie chciałem, lecz musiałem, po prostu...ech...zrozumielibyście mnie, gdybyście byli..haha...mną. "Przebrałem" się w kostium Golden Freddy'ego i podszedłem do dzieciaków.
-Czy c-chcecie zobaczyć salę nagród?-Powiedziałem coraz śmielszy. Szczerze? Uśmiechało mi się to, że dzieci, które uwielbiały te animatroniki zostaną w nich... n…
FNaF- Freddy, kolejne jednorazowe opko= Opo specjalnie dla Julii (kryształek)
Nie wiem od kiedy tutaj siedzę.Nie wiem, która to noc od kiedy pierwszy raz widzieliśmy małe dzieci.Nie wiem, która to noc od kiedy zostawiono nas tutaj samych.Chciałbym, żebyśmy mogli zostać naprawdę sami. Tutaj się nie da. Co kilka dni przychodzi ktoś nowy, na noc – pilnować tego przeklętego miejsca. Jakby nasza czwórka nie była odpowiednią ochroną, potrzebny jeszcze stróż nocny. Biedak. Oświetlenie tu marne, kamery się psują, za dnia próbujemy to naprawić. A w każdym razie kiedyś próbowaliśmy. Dopóki nasze nowe wersje nie oszalały jakoś to było. Byli ładniejsi od nas. Przyjaźniejsi. Biedna Mangle dawała się nawet rozkładać małym dzieciom na kawałki.Zamknęli nas w składziku na części zamienne. Wyrywali nam wnętrzności, żeby ci nowi mieli…
FNaF- Foxy, jednorazowe opo
Nie wiem od kiedy tutaj siedzę.Nie wiem, która to noc od kiedy uszkodzono mi szczękę.Nie wiem, która to noc od kiedy zostawiono nas tutaj samych.Chciałbym, żebyśmy mogli zostać naprawdę sami. Tutaj się nie da. Co kilka dni przychodzi ktoś nowy, na noc – pilnować tego przeklętego miejsca. Jakby nasza czwórka nie była odpowiednią ochroną, potrzebny jeszcze stróż nocny. Biedak. Oświetlenie tu marne, kamery się psują, za dnia próbujemy to naprawić. A w każdym razie kiedyś próbowaliśmy. Dopóki nasze nowe wersje nie oszalały jakoś to było. Byli ładniejsi od nas. Przyjaźniejsi. Biedna Mangle dawała się nawet rozkładać małym dzieciom na kawałki.Zamknęli nas w składziku na części zamienne. Wyrywali nam wnętrzności, żeby ci nowi mieli zapasowe częśc…
Przygody Herosów
Chłopak mnie ciągnie do lasu. Ten sam chłopak zabrał Nika, teraz go kojarzę.
Teraz patrzę na niego, przyglądam mu się. Jest to chłopak o blond włosach z mocno niebieskimi oczami.
-Co się gapisz?- mówi chłopak sucho. Otrząsam się, ale nie spuszczam go z wzroku. Mam ochotę go trzasnąć, ale teraz słyszę ryk. Chłopak rozgląda się i zauważa coś wielkiego. Odwraca się do mnie i krzyczy:
-UCIEKAJ!- po czym popchnął mnie w kierunku bramy. Wyciąga miecz i się rozgląda. Atakuje go stado.. ogarów..?
Połowa stada mnie goni, a połowa atakuje jego. Dopadają mnie...
Perspektywa Scota
Gdy tylko zobaczyłem, że ogary ją dopadają, wydałem z siebie krzyk. To nie możliwe... moja misja.. się nie może nie powieść! Z furią patrzę na ogary i atakuję j…